Nieśmiałość, a podrywanie - jak być pewną siebie osobą i poderwać?
<< Wróć do listy

Jak być pewną siebie osobą?



Chyba każdy chciałby być bardzo pewny siebie, bez względu na sytuacje. Mam dobrą wiadomość. Takiej prawdziwej głębokiej pewności siebie można się nauczyć. Na tym filmie rozbijemy sobie tą umiejętność na czynniki pierwsze i pokażę Ci co zrobić, żeby z dnia na dzień stawać się coraz bardziej pewnym siebie.

Zacznijmy od tego, że nie można być za bardzo pewnym siebie. Pewność siebie to stan Twojego umysłu, nie zewnętrzne zachowanie. Możesz być absurdalnie pewny siebie, totalnie nieustraszony, ale nadal przy tym miły, grzeczny i skromny. Arogancja, która często mylnie jest łączona z tym tematem, jest czymś zupełnie innym.

Pewność siebie, to nasz naturalny stan. Zobacz, że w pewnych okolicznościach jesteś bardzo pewny siebie – zgaduję, że kiedy robisz coś na czym się świetnie znasz, albo jesteś w znajomym miejscu w towarzystwie osób, którzy Cię świetnie znają i kochają, to nawet nie przyjdzie Ci do głowy, żeby się zastanawiać nad tym jak pewny siebie jesteś. Przeciwnie – po prostu czujesz się swobodnie, nie ma tam żadnego napięcia ani lęku.



Żeby wykorzystać ten film maksymalnie, zastanów się teraz w jakich sytuacjach czujesz się najbardziej pewny siebie, a w jakich najbardziej brakuje Ci tej pewności – najlepiej włącz pauzę daj sobie na to kilkanaście sekund i opisz te dwa rodzaje sytuacji w komentarzu – to będzie dla mnie cenny feedback.

Zobacz, że są sytuacje, kiedy już masz dużą pewność siebie. Teraz Twoim wyzwaniem jest odkrycie dlaczego brakuje Ci pewności siebie w innych sytuacjach. Np. kiedy poznajesz nowe osoby? Kiedy umawiasz się na randkę z kimś, kto wpadł Ci w oko? Albo w jeszcze innej sytuacji?

Przypomnij sobie tą konkretną sytuacje, w której ostatnio czułeś się niepewnie i zastanów się nad tym. Zobaczmy to na przykładzie. Wyobraźmy sobie, że Magda umówiła się z Andrzejem na pierwszą randkę. Wcześniej widywała go kilka razy w pracy i bardzo się ucieszyła, że w końcu zaprosił ją na wspólne wyjście sam na sam.

Tylko kiedy zbliżało się spotkanie, Magda zaczęła się denerwować. Bardzo chciała się spodobać Andrzejowi, ale dotychczasowe randki średnio jej wychodziły i boi się, że z tej znajomości też nic nie wyjdzie. Jak Magda może zwiększyć swoją pewność siebie w takiej sytuacji?

Powód braku pewności siebie zawsze jest ten sam. Jest to lęk. Bez względu na to, w jakiej sytuacji najbardziej brakuje Ci pewności, zawsze powodem będzie to, że się czegoś boisz. Boisz się coś stracić, albo boisz się, że nie zyskasz tego, na czym Ci zależy. Dlatego pytanie do Ciebie brzmi: Czego się boisz? A odnosząc to do naszego przykładu, czego boi się Magda?

Tych lęków może być sporo. Jedne płytkie i oczywiste – czyli np. Magda boi się tego, że się nie spodoba. Boi się tego co pomyśli sobie o niej Andrzej. Ale lęki mogą być też głębsze. Np. lęk przed samotnością. Lęk przed tym co pomyśli sobie jej rodzina, kiedy ciągle będzie sama.
Teraz kolejne pytanie: Skąd się biorą te lęki? Biorą się z Twoich niszczących przekonań, lub inaczej PRZYWIĄZAŃ. Już wyjaśniam.

To zupełnie normalne, że chcesz być dobrze postrzegany przez innych, chcesz się podobać i stworzyć świetny związek, chcesz, żeby o Tobie dobrze mówili. Dziwne byłoby, gdybyś nie chciał takich rzeczy. To są normalne, zdrowe pragnienia każdego z nas. Jednak istnieją co najmniej dwa rodzaje pragnień – preferencje i przywiązania.

Preferencje, działają na zasadzie: Chciałbym osiągnąć to czego pragnę – ale jeśli to się nie uda, to OK. Będę żył dalej. Idealny przykład preferencji to podejście w stylu: „Fajnie byłoby być w związku, robię wszystko co mogę, żeby iść w tym kierunku, ale wiem, że nie wszystko jest ode mnie zależne, więc daję sobie czas i wrzucam na luz”. Albo: „Super byłoby, gdyby ludzie mnie lubili i dobrze o mnie myśleli, ale jeśli tak nie będzie, to trudno. Nie mogę wszystkim dogodzić.”



Natomiast przywiązania, to pragnienia, o których sam decydujesz, że nie będziesz szczęśliwy, dopóki ich nie osiągniesz. Inaczej mówiąc, to przekonania, że nie możesz być szczęśliwy i spokojny bez tej konkretnej rzeczy, którą masz na myśli. Np. „Dopóki nie będę w związku, będę nieszczęśliwy.”, „Będę nieszczęśliwy, jeśli moja rodzina, będzie myślała, że jestem nieudacznikiem i nikt mnie nie chce”,

Jeśli czujesz, że się czegoś boisz, ABSOLUTNIE ZAWSZE, podkreślam, ZAWSZE powodem jest jakieś nieuświadomione lub nie przepracowane przywiązanie w tym rozumieniu w jakim je opisałem. To Twoje przywiązania są przyczyną Twoich lęków i w konsekwencji Twojego braku pewności siebie.

A rewelacyjną wiadomością jest to, że wszystkie są fałszywe. Bo w praktyce naprawdę nic nie jest Ci potrzebne do szczęścia – chyba, że sam wmówisz sobie, że jest inaczej.

I tutaj robi się kontrowersyjnie, a to długi temat, więc jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, to odsyłam do mojego filmu „Od czego zależy Twoje szczęście?”

Takich przywiązań wywołujących lęki i podkopujących Twoją pewność siebie może być bardzo dużo i żeby zdobyć tą głęboką pewność siebie, trzeba się z nimi wszystkimi rozprawić. To nie raz długi i żmudny proces, który może trochę potrwać, ale gwarantuję, że jest warty każdej poświęconej sekundy.

Zobaczmy jak to działa w praktyce i wróćmy do przykładu Magdy, która wybiera się na randkę. Doświadczenia Magdy w relacjach damsko-męskich są w jej ocenie bardzo złe. Do tej pory raczej rzadko ktoś się nią interesował, jak się już zdarzyło, że wychodziła na randki, to najczęściej kończyły się na pierwszym spotkaniu. Do tego większość koleżanek Magdy jest w związkach i Magda czyje się bardzo samotna. W każde święta jej rodzina dręczy ją pytaniami o to, kiedy w końcu sobie kogoś znajdzie, co tylko pogarsza sytuację.

Aż tu nagle pojawia się Andrzej. Bardzo atrakcyjny chłopak, w ocenie Magdy, który ma potencjał zażegnać te wszystkie problemy. Jak tu się więc nie stresować w takiej sytuacji? Przecież to jest niemalże „Być albo nie być”.

No i właśnie na tym polega pułapka przywiązań. Im większą rangę nadajemy jakiemuś wydarzeniu w naszym życiu, tym mocniej się zaczynamy stresować, czy na pewno wszystko potoczy się po naszej myśli. Wyjściem z tego błędnego koła jest praca nad przywiązaniami – nad każdym indywidualnie.

Przywiązanie nr 1.
„Nie mogę być szczęśłiwa, dopóki nie będę w związku”. Czy na pewno? Czy nie ma ludzi, którzy są sami, a mimo to są szczęśliwi i wiodą normalne życie? Czy bycie samemu nawet przez najbliższe kilka miesięcy, a może nawet lat, to naprawdę taka porażka? A może wejście w byle jaki związek, byle być w związku, jest dużo gorszym rozwiązaniem?

Może pozwolenie sobie na to, żeby być singielką przez najbliższy czas i danie sobie czasu na szukanie naprawdę wartościowego faceta jest jednak mądrzejszym wyjściem? To tylko przykładowe pytania, które można sobie zadać w podobnej sytuacji – ale zasada jest jedna: swoje przywiązania, trzeba kwestionować.

Przywiązanie nr 2.
Nie możesz być szczęśliwa, jeśli Twoja rodzina i koleżanki, będą o Tobie źle myśleli. Pytanie brzmi, czy chcesz uzależniać to jak się czujesz od tego co myślą o Tobie inni ludzie? Załóżmy, że robisz wszystko najlepiej jak potrafisz, sama jesteś z siebie bardzo zadowolona, a mimo to inni nadal o Tobie mówią źle. Czy wtedy też będziesz nieszczęśliwa? Czy nie lepiej pozwolić innym myśleć i mówić o Tobie co chcą, a zamiast się nad tym zastanawiać, po prostu robić swoje?

Co ciekawe, to co mówią o Tobie inni ludzie, dużo więcej mówi o nich niż o Tobie. Jeśli ktoś z Twojej rodziny męczy Cię nieprzyjemnymi pytaniami „Kiedy sobie kogoś znajdziesz”, albo wręcz krytyką w stylu: „Jak do tej pory sobie nikogo nie znalazłaś to już będziesz starą panną” to bardziej świadczy to o tej osobie niż o Tobie. Świadczy to o braku taktu, czy empatii. Pytanie czy pozwolisz, żeby takie przypadkowe stwierdzenia wpływały na to jak się czujesz?

Przywiązanie nr 3.
„Jeśli się nie spodobam Andrzejowi, to będzie katastrofa.” Skąd wiesz, że Andrzej nadaje się do związku? Skąd wiesz, że do siebie pasujecie i będzie się nadawał na dobrego partnera? Tak naprawdę nawet go jeszcze nie znasz. Nawet jeśli wierzysz, że to Twój facet marzeń – co najczęściej jest czystą iluzją, to czy na pewno to jest jedyny taki egzemplarz na świecie? Czy nieudana znajomość z Andrzejem będzie oznaczała, że już nigdy nikogo fajnego nie poznasz?

Kwestionowanie to tylko jedno z narzędzi, które może Ci pomóc pozbyć się przywiązań, a dzięki temu stać się bardziej pewnym siebie, ale sposobów na walkę z przywiązaniami jest znacznie więcej. Innym jest zmierzenie się ze swoim strachem w swojej wyobraźni.

Przed randką Magda mogłaby sobie wyobrazić, czarny scenariusz i zmierzyć się z nim w komforcie swojego bezpiecznego pokoju. Wyobraża sobie, że poszło kiepsko, Andrzej nigdy więcej się do niej nie odezwał, a jednak życie toczy się dalej, a ona wyobraża sobie, że mimo to, czuje się dobrze. Wyciąga wnioski z tego co mogłaby zrobić lepiej na przyszłość, ale nie rozpacza, ani nie samobiczuje się, tylko żyje dalej.

Czy nieudana randka to faktycznie tak wielka katastrofa? Czy z perspektywy roku, fakt, że nie wyszło z Andrzejem, będzie miał dla niej aż tak duże znaczenie? Czy może wręcz będzie wydawał się jakąś totalną błahostką, do tego stopnia, że wspomnienie o tym jak bardzo się przejmowała przed randką, wydaje się wręcz śmieszne?



Pracując nad swoimi przywiązaniami, pozbywasz się lęków, które są z nimi związane. Im więcej nad sobą pracujesz, tym większa Twoja samoświadomość i tym mniej lęków. A kiedy pokonujesz swoje wewnętrzne strachy, automatycznie stajesz się bardziej pewny siebie.
Nie ma zatem jednej pigułki, którą połkniesz i nagle staniesz się nieustraszony, ale swoją pewność siebie możesz podnieść dramatycznie pracując nad sobą regularnie.

Jak to zrobić? Jeśli czujesz, że chciałbyś nad tym popracować, to koniecznie zapoznaj się z moim 30sto dniowym kursem świadomości i głębokiej pewności siebie – który znajdziesz na pewność.jakzdobywac.pl.

Ten kurs, to kilka godzin teorii na ten temat, a potem 30sto dniowy program ćwiczeń krok po kroku, które sprawią, że sam siebie nie poznasz po 30 dniach. Sprawdź koniecznie na pewność.jakzdobywac.pl
Jak zawsze zachęcam do komentowania i wyrażania swojej opinii na ten temat. Po więcej takich filmów w przyszłości zapraszam do subskrybowania.

Do następnego razu
Robert Marchel