Pułapka namiętności. Paradoks, który może zabić Twój związek
<< Wróć do listy

Pułapka namiętności. Paradoks, który może zabić Twój związek


Też macie wrażenie, że szczęśliwe związki, trwające całe życie są trochę jak nosorożce? Czyli już niemal na wyginięciu? Jest wiele powodów, dla których związki się rozpadają, złamana równowaga uczuć, monotonia, czy np. nie pozmywane od jedenastu dni naczynia, które już same zaczęły wychodzić ze zlewu. Ale dzisiaj powiem, o dość paradoksalnej pułapce na którą jesteśmy narażeni mocniej niż kiedykolwiek wcześniej.



Mam na myśli tak zwaną pułapkę namiętności – a w zasadzie gonienia za namiętnością. Naukowcy, którzy zajmują się psychologią miłości wyodrębniają 3 podstawowe składniki miłości.

Intymność – czyli więź przyjacielską między partnerami, przywiązanie – czyli przyzwyczajenia i wszelkie świadome decyzje, które podjęliśmy w przeszłości, które sprawiają, że nadal chcemy być z daną osobą, oraz właśnie namiętność – czyli  mieszanka silnych pozytywnych emocji takich jak zachwyt, radość, a także pożądanie. Nie. Pieniądze nie są składnikiem miłości.



Namiętność bardzo szybko rośnie w początkowej fazie związku, ale też szybko znika – to wtedy właśnie przestajemy już idealizować naszego partnera, kochamy go takiego jaki jest, a nasz związek przechodzi w fazę związku dojrzałego. Nie mylić ze związkiem zawodowym, bo ten nie ma nic wspólnego z dojrzałością jeśli chodzi o ekonomie.

W każdym razie problem polega na tym, że nie ma już tych przyjemnych motylków w brzuchu i tej ekscytacji przed każdym kolejnym spotkaniem z partnerem. A przecież można to mieć znowu…
Tak jest! Żądamy więcej namiętności! Tak jak związki zawodowe żądają podniesienia płacy minimalnej! Najlepiej do 3000zł! Albo nie do 4000! Z tym, że jest jeden minus. W obu przypadkach są skutki uboczne. Poważne.

Trudno jest obudzić namiętność w związku z partnerem, z którym jesteśmy już tyle lat, ale tak łatwo obudzić ją z kimś nowym… Kto do tego wydaje się tak atrakcyjny. Tak ładnie się do mnie uśmiecha. Coraz częściej rozmawiamy. Coraz więcej czasu ze sobą spędzamy… Coraz bardziej wyczekuję na to aż znowu się do mnie odezwie i znowu się spotkamy.



W międzyczasie ta kusząca perspektywa rujnuje związek, w którym obecnie jesteś. Który po tylu latach nie wydaje się już tak ekscytujący i ciekawy. A największe niebezpieczeństwo polega na tym, że nawet do końca nie wiesz kiedy się to dzieje… bo nie kontrolujesz swoich uczuć. Nie mówisz sobie: „Hmm, dzisiaj fryzjer, zakupy, odebrać paczkę, a i jeszcze zakochać się w Dorocie”. To tak nie działa. Zakochujesz się podświadomie i nie masz nad tym większej kontroli – przynajmniej, kiedy już ten proces się zacznie.

I na tym polega pułapka, która niszczy związki. Ludzie, którzy są jej nieświadomi mogą ciągle zmieniać partnerów na nowych w pogoni za namiętnością. A że ta i tak prędzej czy później mocno wygasa – można w tą pułapkę wpadać wiele razy i ciągle skakać z kwiatka na kwiatek.

W takim razie jak temu zaradzić? Bądź świadomy tego zagrożenia i świadomie nie angażuj się w żadne nowe relacje. Kiedy czujesz, że ktoś z Twojego otoczenia zaczyna Ci się coraz bardziej podobać, świadomie odetnij się jak najmocniej od tej osoby, nie pozwalaj sobie na flirt i poświęcaj jej jak najmniej uwagi.

Oczywiście jednocześnie cały czas warto dbać o związek, w którym aktualnie jesteś. Przede wszystkim o to, żeby ciągle rozmawiać i nie zatracić tej przyjacielskiej więzi. Ale o tym mówiłem na innym moich nagraniach na tym kanale, a także na moim kursie „Jak budować i naprawiać związek, który znajdziesz klikając tutaj.

Dzięki za uwagę i do następnej niedzieli.
Robert Marchel

Pobierz nagranie

 

Zbliża się godzinne Szkolenie Online: "4 poziomy pracy nad związkiem"
0 Dni
0 Godzin
0 Minut
0 Sekund